„Kontent is King”. Fraza, którą słyszymy od daaaaawna, wszędzie, na każdym kroku, odmieniona już przez wszystkie przypadki przez wszystkie branże. Content marketing to tak naprawdę punkt zaczepienia. Punkt zaczepienia dla Twoich klientów, otoczenia, czytelników, odbiorców Twojej treści. Treść wartościowa z punktu ich widzenia się obroni, ale. Najpierw muszą na nią trafić. Internet to pierwsze już niemal odruchowe kryterium weryfikacyjne wszystkiego co nas otacza. I czy chcemy tego lub nie, to się dzieje i będzie tylko ewoluować. Branża prawna w tym przypadku nie jest i nie będzie wyjątkiem. Owa treść jest kluczowym czynnikiem w ustalaniu pozycji stron i widoczności w sieci. Jak nad tym zapanować, aby tę widoczność optymalizować?
Dzisiaj w ramach cyklu dłuższy tekst ze ściągawką dla Ciebie 7 narzędzi do analizy prowadzonych działań w sieci, w tym przez pryzmat analizy działań Twojej konkurencji. Przedstawiam kilka wybranych, które możesz przetestować dopasowując do swojego planu działania, albo, możesz dzięki nim stworzyć plan działania, albo przynajmniej się zainspirować do działania 😉
Kolejność przypadkowa, wybór subiektywny. Narzędzia rekomendowane przez specjalistów SEM (ang. Search Engine Marketing, czyli marketing w wyszukiwarkach). Bierzcie i eksplorujcie.
Prosty audyt możesz wykonać sam bez zatrudniania zewnętrznego wsparcia. Sam możesz zdecydować przede wszystkim jaka jest Twoja check lista, czyli jakie dane byłyby Tobie pomocne, aby Twoi klienci zaczęli Cię dostrzegać tam gdzie tego szukają, albo wtedy kiedy tego potrzebują, albo wtedy kiedy poszukują weryfikacji wiedzy, sposobu postępowania w przypadku problemu prawnego i sięgają do „Adwokata Google”.
W sumie byłoby dobrze, aby wysokie pozycje na określone problemy prawne Polaków i Polaków przedsiębiorców, zawierały specjalistyczną i wartościową treść. Jesteś specjalistą w określonej dziedzinie? To zacznij sprawdzać REGULARNIE czego u takich specjalistów jak Ty poszukują w sieci (tak poszukują w sieci!) inni ludzie, najprawdopodobniej Twoi potencjalni klienci. Zadbaj o to, aby trafiali tam gdzie trzeba. Bo w sieci mimo wszystko jest wszystko, lepszej i gorszej jakości.
Zbuduj własną strukturę analizy konkurencji w sieci.
Dobry research zawiera te elementy, które są najbardziej interesujące dla Ciebie!
Żeby nie popaść w paranoję, bo całego internetu nie ogarniesz, a przecież są jeszcze sprawy klientów, zastanów się na spokojnie co ułatwiłoby życie Twoim klientom w dotarciu do Ciebie i tym samym Twojemu biznesowi. Sprawdź jak to robią inni. Jak Ty wypadasz na tle innych, a także jakie tematy są aktualne, które mogą wzmocnić Twoją komunikację. Czy język jakim się posługujesz jest zrozumiały. Aż wreszcie co powinienem zrobić, aby zoptymalizować swoje działania.
Brzmi strasznie? Spokojnie. Nie taki diabeł straszny jak go malują.
Dzisiaj na rynku jest cała paleta przeróżnych udogodnień w tej materii, które wspierają twórców treści w całym procesie zdobywania widoczności online w określonych dziedzinach. Jeszcze dekadę temu, wszystko było dużo trudniejsze, ale też ta paleta była dość ograniczona. Pamiętam robienie analizy konkurencji na podstawie danych ze źródeł tradycyjnych (np. gazet), albo na podstawie bezpośrednich rozmów z potencjalnymi klientami i konsekwentnym ich zapisywaniu w moich pięknych, kolorowych roooozległych tabelkach, żeby to wszystko jakoś pomieścić i żeby dało się je jakkolwiek sortować i wyciągać jakieś wnioski. Dziś jest wiele usprawnień. A sam postęp technologiczny i wysyp narzędzi analitycznych i monitorowania danych z sieci, bardzo pomaga w działaniach marketingowych.
Określone specjalizacje działają dzisiaj we wszystkich branżach, także w marketingu. Są ludzie i firmy, dla których marketing internetowy to chleb powszedni i tworzą i rozwijają tego rodzaju narzędzia, aby ułatwiać życie innym nie tylko lokalnie, ale często globalnie. Są na bieżąco, więc warto z tego zwyczajnie korzystać. Umiejętnie. Podejmując decyzje CO chcemy przede wszystkim osiągnąć. Łapanie się za wszystkie narzędzia na raz bez celu, mija się z celem. Zrobiłam więc listę 7 wybranych narzędzi dla Ciebie, abyś ten pierwszy krok polegający na wstępnej selekcji, które w ogóle narzędzia brać pod uwagę (bo jest ich cała masa na rynku polskim i zagranicznym), miał podany na tacy i nie tracił na to swojego cennego czasu. A więc proszę:
- Google Analytics (GA) – podstawowe narzędzie do sprawdzenia i analizy statystyk i pozycji strony, bloga. Darmowy po rejestracji. Tu uwaga, wbrew pozorom banał, ale… to narzędzie nie wie co jest naszym celem przy korzystaniu z niego jeśli go nie wpiszemy w odpowiednie pole, nie określimy ;). Najpierw też warto ten cel sobie sprecyzować. Dowiedz się więcej TUTAJ. Dodatek: jeśli masz stronę, czy bloga na WordPressie, to wsaprciem dla tych danych może być prosta wtyczka do statystyk, np. WP Statistics V12.0.
- SEMSTORM – czyli analityka w wyszukiwarkach. Polskie narzędzie przeznaczone jest dla każdego, kto prowadzi działania on-line. Platforma łącząca możliwość kontrolowania działań SEO/SEM i content marketingu. Monitoring pozycji, analiza stron konkurencji, content marketing – generator tematów, research słów kluczowych, audyt obecnej treści, monitorowanie, czy dzięki prowadzonemu content marketingowi rośnie widoczność strony w sieci. Podstawowe dane bezpłatne, ale dość ograniczone. Najprostszy pakiet personal to 34 zł/m-c. Dowiedz się więcej na semstorm.com/pl
- Similarweb – zagraniczne narzędzie do analizy działań konkurencji na stronie firmowej, blogu lub dowolnej innej (statystyki, źródła ruchu, ocena strony). Możesz podejrzeć jaki ruch mają strony, na których się wzorujesz, lub zweryfikować skąd czerpią ruch. Bezcenna wiedza na temat najlepszych na rynku i na temat konkurencji. Zaleta: podstawowe dane dostępne bezpłatnie, bez logowania, rejestrowania, udostępniania danych, wystarczy wejść na stronę i wpisać w wyszukiwarkę adres strony, czy bloga, który nas interesuje. Uwaga: za pomocą tegoż narzędzia możemy sprawdzać szacunkowe statystyki innych stron, warto zestawiać dane z tymi z GA. W bezpłatnej wersji można jednocześnie porównać dane 2 podanych przez nas stron. Do szerszych analiz narzędzie jest płatne, ale można je przetestować za free zanim się je wykupi. Możesz też zainstalować sobie wtyczkę do przeglądarki Chrome, dzięki czemu będziesz mieć pod ręką możliwość podglądu prostych danych. Żeby dowiedzieć się o wycenę pakietów płatnych, należy skierować zapytanie. Dowiedz się więcej na similarweb.com
- Brand24 najpopularniejsze w Polsce narzędzie monitoringu Internetu i Social Media. Narzędzie pozwala zmierzyć buzz dotyczący marki/produktu/firmy w sieci. Zapewnia dostęp i identyfikację internautów, którzy na wybrany temat dyskutują w mediach społecznościowych. Dzięki Brand24 możemy zidentyfikować miejsca potencjalnie kryzysowe, budować swój wizerunek, bądź też wspierać naszych klientów w miejscach, w których poszukują oni informacji (Facebook, fora, mikroblogi, serwisy informacyjne itd.). Możemy monitorować, analizować i porównywać wyniki naszej konkurencji. Pakiet Personal Plus – Plan idealny dla osób prywatnych i podmiotów stawiających pierwsze kroki w monitoringu sieci to koszt 89 zł/miesięcznie. Dostępne 14 dni darmowego testu. Dowiedz się więcej na brand24.pl
- Tagboard jest najprostszym sposobem, aby dokonać analizy wybranego hastagu na Twitterze, Instagramie, Facebooku. Hastagi są dzisiaj językiem internetu i każda społeczność potrzebuje swój hastag, choćby dlatego, że grupują one, nam-odbiorcom informacje wg interesujących nas kategorii. Jako twórcy treści, wiedząc, które hastagi cieszą się znaczną popularnością w tych serwisach, można zacząć z nich korzystać, szybko dzielić się naszą treścią przy ich użyciu z innymi i pomału zwiększać zasięg swoich postów i działań. Dowiedz się więcej na tagboard.com
- BuzzSumo – analiza naszej strony pod względem podzieleń się w social media, to narzędzie wspiera w procesie tworzenia treści, dystrybucji i wzmocnienia naszych działań content marketingowych. Można przeszukiwać dowolny temat i witrynę. Jest to platforma umożliwiająca monitorowanie zaangażowania użytkowników oraz śledzenie aktualnych trendów w content marketingu. Podstawowe możliwości narzędzia w mocno okrojonym zakresie możemy sprawdzić bezpłatnie, ale aby przetestować dodatkowe możliwości, jakie daje nam BuzzSumo, można skorzystać z bezpłatnej 14-dniowej wersji próbnej. Uwaga: Dane możesz szybko i łatwo eksportować do pliku Excel, a wykresy pobrać w formie pliku PNG, JPEG lub PDF. Płatny ($ 79 / miesiąc dla blogerów i małych zespołów) Dowiedz się więcej na: app.buzzsumo.com
- Hotjar – ludzka strona stron www. Narzędzie do zbierania informacji o użytkownikach Twojej strony internetowej. Za jego pomocą możesz zbierać dane dotyczące percepcji i zachowań użytkowników na naszej stronie (kliknięcia, ruchy myszy), może pomóc w zoptymalizowaniu strony, bloga pod względem zadowolenia użytkownika z korzystania z niego. Fajna mapa aktywności, łatwiejsza do odczytania niż dużo cyferek. Płatny, podstawowy pakiet dla działań personalnych i małych zespołów za € 29 / miesiąc. Wersja dla biznesu o wypróbowania bezpłatnie przez 15 dni. Dowiedz się więcej na hotjar.com
Być może już znasz te narzędzia, ale np. nie próbowałeś z nimi podziałać, albo korzystasz z innych (podziel się swoimi doświadczeniami), warto spróbować, nawet jedno wybrane narzędzie może pomóc w codziennych działaniach. takich udogodnień jest na rynku cała masa. Chyba, że uważasz nadal, że klienci sami przecież Cię znajdą, to tu żadne zestawienia wybranych narzędzi do pracy nic nie pomoże, bo problem tkwi gdzie indziej. Najpierw obudź się, klienci sami nie przyjdą. Klienci sami nie zdecydują, który prawnik jest specjalistą w danej dziedzinie. Aż wreszcie klienci w większości przypadków zachowują się jak my sami. Też jesteśmy klientami! Wystarczy dobrze przyjrzeć się, spisać dane (nawet niech to będzie prosta tabelka w Excelu, ale wg określonej formatki danych jakie regularnie np. raz w m-cu sprawdzamy i aktualizujemy), posłuchać, żeby zrozumieć, aby te dane przeanalizować i wyciągnąć wnioski, a na koniec zaufać swoim danym i w następnych działaniach w internecie upatrywać „okazji” dla rozwoju swojego prawniczego biznesu. Internet pozwala na budowanie konkurencyjności małych podmiotów do dużych i wcale nie musi to dotyczyć ceny (a często właśnie dotyczyć jej nie będzie).
Pamiętaj do „googlowania” siadamy z intencją rozwiązania danego problemu, a tych googlujących klientów z internetu na koniec dnia jest tak naprawdę 3 rodzaje:
- „przeglądacze”
- znający swoją potrzebę, ale nie potrafiący wybrać
- dokładnie wiedzący czego i kogo chce.
Branża specjalistyczna właśnie ma tu wielkie pole do manewru, bo klient z każdej z tych 3 kategorii wymaga edukowania, co więcej no jak nic lejek – można przesuwać poziom świadomości naszych klientów aby na koniec był zdecydowanym naszym klientem. Dajmy się mu poznać. Nie ma tak nawet w sprzedaży bezpośredniej, że pierwsze uściśnięcie dłoni to kontrakt. Na zaufanie pracujemy naszym działaniem, podejściem i zrozumieniem potrzeb, a często też wykazywaną w odpowiednim czasie i sposobie empatią. Analiza wg planu co chcemy wiedzieć, aby podejmować przemyślane i nieprzypadkowe decyzje, może okazać się najsilniejszym ogniwem Twojego działania.
Dane są ropą XXII w.
– Łukasz Wejchert –
Gromadź informacje, dane do analizy, dane na temat tego jak prawnicy przedstawiają się w sieci, o czym informują, jak, jak często, jakie osiągają tego efekty, gdzie dystrybuują swoje treści. Gromadź i analizuj dane dotyczące Twoich działań. Pamiętaj też o najzwyklejszym w świecie, prostym „googlowaniu” i regularnym sprawdzaniu co i jak widzą użytkownicy internetu na Twoje słowa kluczowe.
I sprawdzaniu pozycji swoich stron. Analiza, analiza i wnioski, wdrażanie ich w życie. Wszystko przepuszczaj przez pryzmat Twoich odbiorców. Z różnych danych można wyciągać ciekawe i czasem zaskakujące wnioski. Czasem może się okazać, że nie wykorzystujemy prostych szans na zwiększenie zasięgu i naszej widoczności właśnie. Prawnicy produkują dzisiaj całą masę materiałów, ale koniec końców ani nie wiemy ile osób to czyta, widzi, korzysta z tego, ani nie wiemy co z tym się w ogóle dzieje dalej. A skoro już ten wysiłek był, aby np. napisać post na bloga specjalistycznego, którego prowadzisz, to warto zadbać nie tylko o tę analizę przed jego opublikowaniem, aby trafił w sedno tematu jaki akurat szukany jest online, ale też analizować potem co się z nim zadziało. Samo oglądanie statystyk to już ważny krok, ale to jeszcze początek drogi. W internecie nic nie ginie i najczęściej ma długą żywotność, warto więc postawić na zbudowanie własnego modelu analizy otoczenia, tematów jakie nas interesują i wybranej konkurencji. Tu ważna sprawa – wybrana konkurencja. Nie wszyscy prawnicy! Prawnicy, którzy po pierwsze działają w tej samym obszarze geograficznym, zajmują się tymi samymi rodzajami spraw, macie takie same specjalizacje, albo próbujecie rozwiązać podobny problem dla Waszych klientów. Tych kryteriów do wyboru jest sporo, zdecyduj które są ważne akurat dla Twojego biznesu i dla Ciebie. Wszystkich nie ma najmniejszego sensu sprawdzać. Grunt to wybrać właściwe.
Jeśli nie potrafisz zastosować zdyscyplinowanego podejścia do analityki w praktyce, wszystko, co osiągniesz, to prezentacje PowerPoint. Tak jak z każdym źródłem informacji, musisz osadzić i zakorzenić analitykę w procesie podejmowania decyzji.
– Conor McGovern, dyrektor zarządzający Accenture Analytics –
„Marketing dla prawników” by Monika Muracka & „Wizerunek Prawnika” by Beata Ulrych to 2 babki siedzące w marketingu prawniczym, które lubią to, co robią i lubią dzielić się wiedzą. Fiszki z przymrużeniem oka, ale krótkie piłki na temat marketingu prawniczego zupełnie na serio 🙂 Sprawdź TUTAJ jak to się wszystko zaczęło i śledź dalsze nasze odcinki w ramach cyklu #KobietyMarketinguPrawniczego.